Translate

wtorek, 26 sierpnia 2014

Clarisonic ..hit czy kit?

Walczyłam ze sobą jakiś czas,skutecznie odstraszała mnie kuriozalna cena tegoż cuda
Oglądałam i czytałam wiele recenzji i gdy już doszłam do wniosku że mogę bez niego żyć ,wstąpiłam do Sephory gdzie trafiłam na wyjątkowo miłą Panią, która obiecywała efekt niemalże jak po peelingu kawitacyjnym (który bardzo lubię).
Okazało się, że szczotkę można używać pod prysznicem gdyż jest wodoodporna,do tego w zestawie jest końcówka do skóry wrażliwej, wtedy pomyślałam a niech tam..spróbuję.
Tym bardziej że miałam 20% zniżkę na karcie

oto ona :)


Szczotka wykonuje zaskakująco delikatny ruch oscylacyjny(w górę i w dół), do tego krótkim sygnałem dzwiękowym sygnalizuje nam kiedy powinniśmy zmienić masowaną partię twarzy, aby jej nie podrażnić.
Pierwsze ładowanie trwa 24 godziny, i jak na razie używam jej codziennie od półtorej tygodnia, bez potrzeby ponownego ładowania.
To oczywiście plus bo wiem już że na krótki wyjazd nie muszę zabierać kolejnej ładowarki.
Kupiłam z nadzieją oczyszczenia okolic brody i nosa z niewielkich  zaskórników, oraz zmniejszenia widoczności porów na tychże partiach twarzy.Po niecałych dwóch tygodniach stosowania zaskórniki  stały się bardziej widoczne,wychodzą na powierzchnię skóry.
Mam nadzieję że w ten sposób skóra się "oczyszcza" i że to etap przejściowy, bo szczotki używa się bardzo przyjemnie zwłaszcza pod prysznicem. Daje poczucie dogłębnie czystej skóry i mam wrażenie że po jej użyciu szybciej wchłaniają się preparaty pielęgnacyjne.


Poużywam jeszcze trochę i dam wam znać jak efekty!
Szczotkę można nabyć w Sephorze za ok 640 zł(cena regularna)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz